Zimowa przerwa to nie tylko czas poświęcony na pracę nad nowymi samochodami, ale również na prace remontowe na torach F1. Na kilku obiektach prowadzone są drobne modyfikacje, a największe dotyczą legendarnego Spa-Francorchamps i sekcji Eau Rogue-Raidillon.

W sezonie 2022 cyrk F1 odwiedzi aż 23 tory, a każdy z nich chce jak najlepiej ugościć swoich fanów i stworzyć im kapitalne widowisko. Dlatego też na kilku obiektach F1 prowadzone są obecnie prace remontowe, dzięki którym zwiększy się pojemność trybun, a także usprawni się przejazd okrążenia. Włodarze sportu nie zapominają także o bezpieczeństwie kierowców, które jest oczywiście najważniejsze.

I to właśnie jest główny powód zmian na torze Spa-Francorchamps. Obiekt ten przechodzi zdecydowanie największą przebudowę. Zmodyfikowana zostanie m.in. kultowa sekcja Eau Rouge-Raidillon. Jest to pokłosie wypadków, jakie miały miejsce w tym obszarze w ostatnich latach. W zeszłym roku swoje bolidy poważnie roztrzaskali tam m.in. Lando Norris czy zawodniczki W Series.

Organizatorzy zapowiedzieli, że ze względów bezpieczeństwa sekcja ta zostanie zmieniona, co mocno poróżniło samych kierowców. Pobocze będzie zdecydowanie większe, a barierki bezpieczeństwa, które dotąd znajdowały się na początku zakrętu, po prostu znikną. W innych łukach drogi ewakuacyjne również zostaną poszerzone - podobnie jak pułapki żwirowe. Zarządzający belgijskim obiektem planują stworzyć także więcej miejsc siedzących dla fanów.

🚧🏍🚧🏎🚧 #workinprogress Today, let's discover some pics & info about le Raidillon and L'Eau Rouge. Read more #runoff #etc 👇
➡️ FR : https://t.co/yhYEtj72BL
➡️ EN : https://t.co/WhnPrkEs4E#circuitspa #spafrancorchamps pic.twitter.com/cPKeJREVRq

— Spa-Francorchamps (@circuitspa) January 5, 2022

Kolejnych modyfikacji doczekał się też tor Circuit de Barcelona-Catalunya, który niedawno przedłużył umowę z F1. Już w zeszłym roku całkowicie przeprofilowano zakręt numer 10, a teraz prace remontowe dotyczą "czwórki", czyli miejsca, gdzie w 2016 roku zderzyli się Nico Rosberg oraz Lewis Hamilton.

W tym zakręcie powstaną większe pobocza, aby poprawić kwestie bezpieczeństwa dla serii wyścigowych rywalizujących na hiszpańskim owalu. We wszystkich zakrętach pojawią się bezpieczniejsze barierki. W planach jest także budowa nowego padoku.

The new protection wall at Turn 4! 😍🛡 pic.twitter.com/d0RgymCC4c

— Circuit de Barcelona-Catalunya (@Circuitcat_eng) January 15, 2022

Zmiany dotkną również obiektu Circuit of the Americas w Austin. Są one pokłosiem narzekań kierowców i zespołów na wyboistą nawierzchnię toru. Nowy asfalt pojawi się w sekcji zakrętów 2-10, ale też w "dwunastce" oraz "szesnastce". Dzięki temu amerykański obiekt faktycznie ma być równy.

New year, new surface. 🚧

For the past few weeks, the track has undergone a large-scale resurfacing initiative. Turns 2-10 and 12-16 have been repaved, and a concrete pad to reinforce the areas at Turns 2 and 10 has been built. pic.twitter.com/oEuCCFDZO5

— Circuit of The Americas (@COTA) January 20, 2022

COTA nie będzie jedynym owalem w USA, który ugości zawodników F1 w 2022 roku. Debiutanckie GP zostanie bowiem w maju rozegrane na powstającym torze w Miami. Kilka tygodni temu organizatorzy podzieli się z kibicami zdjęciami pokazującymi, że prace idą zgodnie z planem.

Making progress at the Marina 🌊

Our grandstands here are going 🆙 this week 👀 #MiamiGP pic.twitter.com/nhW4w1XUAN

— F1 Miami Grand Prix (@f1miami) January 12, 2022

Warto też dodać, że kierowcy będą również ścigać się na odświeżonej nitce toru w Australii. Albert Park doczekał się drobnej zmiany układu i nowej nawierzchni. Wszystko po to, aby zwiększyć atrakcyjność tamtejszych zawodów. Zmodernizowana pętla tego obiektu ma być o 5 sekund szybsza od poprzedniej.